Justyna Steczkowska - ambasadorem herbat Loyd

Grupa Mokate ujawnia kolejne szczegóły związane z kontraktem reklamowym podpisanym z Justyną Steczkowską. Wizerunek piosenkarki ma podkreślać niepowtarzalny smak i jakość herbat premium Loyd.

- Herbata to nasza pasja – mówi z przekonaniem Sylwia Mokrysz z zarządu Mokate SA. - Od lat szczególną uwagę przykładamy do jakości liści, ich aromatu, kształtu i smaku. Tutaj nie ma mowy o przypadku. Nie jeden raz sprawdzaliśmy dostawy herbat, aby po raz kolejny przekonać się, że dokonaliśmy właściwego wyboru. Ale to dopiero początek drogi do czajnika – dodaje. - Aby nasze herbaty trafiały w gust i upodobania konsumentów współpracujemy z doświadczonymi kiperami, których skutecznie wspierają nasze laboratoria – kończy Sylwia Mokrysz.

Dotychczas firma Mokate efektywnie rozwijała segment herbat ekspresowych, szybko stając się wiceliderem rynku, z udziałami przekraczającymi 12,3% w ujęciu ilościowym oraz 7,9% w ujęciu wartościowym (MEMRB za okres maj-czerwiec 2011 r.). - Ten segment popularnych herbat czarnych nadal będziemy rozwijać – zapewnia Sylwia Mokrysz. - Przyszedł jednak czas na zmiany. Rynek herbat premium to wyzwanie i szansa. Nasi partnerzy i konkurenci wiedzą, że jeżeli dążymy do jakiegoś celu, to nie brakuje nam wytrwałości i skutecznie go realizujemy.

W nadchodzących miesiącach firma skoncentruje swoje działania na promocji herbat marki LOYD. Wizerunek Justyny Steczkowskiej ma podkreślać niepowtarzalny smak i wysoką jakość tych herbat i będzie wykorzystywany na wielu płaszczyznach komunikacji z konsumentami.

- To będzie wspólna wyprawa w przestrzeń i czas. W świat herbacianych aromatów. Zaskakująca zwrotami i stylizacjami, niekiedy wręcz magiczna. Jestem przekonana, że nikt, kto to raz zobaczy i kto raz spróbuje herbaty LOYD, nie pozostanie obojętny – podsumowuje Sylwia Mokrysz.

Justyna Steczkowska o współpracy z Mokate mówi tak: - Staram się współpracować z firmami, które nie tylko wpisały się polski rynek, ale przede wszystkim cieszą się sympatią i zaufaniem konsumentów.

- Filiżanka herbaty ma w sobie odrobinę magii – dodaje Justyna Steczkowska. – Trzymając ją w dłoni, nawet wtedy, kiedy jestem na końcu świata, czuję się, jakbym wróciła do domu.